Dziennik działań wojennych 219-go Kotielniczeskiego pułku piechoty
5.08.1915 r.
Pułk wyruszył w kierunku wsi Śnieżki jako rezerwa dywizyjna.
6.08.1915 r.
Pułk przybył do wsi Śnieżki i Kalejczyce o godz. 16.00 i rozlokował się biwakiem.
7.08.1915 r.
Pułk przeszedł rz. Nurzec i zajął pozycję koło wsi Wólka (Wólka Wygonowska).
8.08.1915 r.
15-ta kompania okopała się po grzbiecie wzgórza i wystawiła z przodu dozory. Pułk ma prawą flankę we wsi Wólka i zajmuje pozycję za piaskowym wzgórzem do skrzyżowania z torami kolejowymi Wólka-Kleszczele. O godz. 13.00 nieprzyjaciel w sile 2 batalionów poprowadził natarcie na wieś Wólka od strony wsi Czechy, gdzie pozostawił rezerwę. Ogniem 3-go batalionu i artylerii natarcie zostało powstrzymane. Nieprzyjaciel zaległ po linii wsi Kruhłe i dwór Kruhle i okopuje się przesuwając się w kierunku dworu Kruhłe starając się otoczyć naszą prawą flankę. Nieprzyjaciel przez godzinę zasypywał naszą pozycję pociskami lekkiego i ciężkiego kalibru. Po artyleryjskim przygotowaniu nieprzyjaciel wyruszył do natarcia dość energicznie. Szli gęstymi tyralierami na Wólkę, ale atak był odbity. Niemcy zalegli i okopują się.
9.08.1915 r.
O godz. 10.00 przeciwnik poprowadził natarcie gęstymi tyralierami. Główny kierunek natarcia skierowano w kąt pomiędzy torami kolejowymi, a drogą Wólka-Saki. Wólka jest ostrzeliwana ogniem artyleryjskim i maszynowym przyjmującym często charakter huraganowy. Ranny ciężko w bok d-ca 5-tej kompanii chor. Nowicki. Jedną kompanię przyszło się wysunąć z rezerwy pułkowej na północ wzdłuż linii kolejowej nawiązując łączność z 217-tym Kowrowskim pułkiem. Wybuchom szrapneli nieprzyjaciela towarzyszył dym czerwonawego koloru prawdopodobnie austriackiej artylerii. Wg opowiadań uciekinierów we wsi Mołoczki znajduje się austriacki kawaleryjski pułk z cyfrą ”5” na pagonach. O godz. 14.00 Niemcy zaczęli ostrzeliwać wieś Wółkę i okopy 9-tej i 10-tej kompanii rozmieszczonych przed wsią, a następnie rzucili się do ataku ze swoich okopów znajdujących się w odległości 200-300krków od naszych i nie zważając na nasz silny ogień karabinowy przeszli do walki na bagnety. 9-ta i 10-ta kompanie przyjęły walkę ale nie wytrzymały z powodu ilościowej przewagi przeciwnika. Część żołnierzy była zakłuta bagnetami, część oddała się do niewoli, a część wycofała się do wsi Wólka. Nieprzyjaciel wykorzystując dym od palącej się wsi Wólka jak zasłoną zajął wieś i zaczął ostrzeliwać prawą flankę ogniem maszynowym, co sprzyjało położenie wsi na wzniesieniu. Pułk rozpoczął wycofywać się w pełnym porządku, ale nacisk nieprzyjaciela był na tyle silny, że zatrzymać się na linii torów kolejowych nie udało się i pułk przeszedł do wsi Suchowolce, gdzie zajął wcześniej przygotowane okopy. Nieprzyjaciel przerwał prawą flankę 220-go Skopińskiego pułku piechoty i zagrażał obejście naszej lewej flanki. Przyszło się zaginać flankę, ale napór przeciwnika był tak szybki, że się nie udało i 4-ty batalion był zmuszony cofnąć się. Łączność z 220-tym pułkiem została utracona i tylko po przejściu do południowego skraju wsi Suchowolce koło wys. 88.1 udało się wznowić. Było to około godz. 20.00. W bitwie koło wsi Wólka wybyli: por. Gogin –zabity odłamkiem pocisku w głowę, ppor. Meredich – ranny kułą w prawą rękę, ppor. Morozow – ranny, przepadł bez wieści, ppor. Masłow – przepadł bez wieści, chor. Korniejew – ranny szrapnelem w prawą łopatkę, chor.Nowicki – ciężko ranny kulą w piers, chor. Falkowski – ciężko kontuzjowany, chor. Wołyniec i Tykin – przepadli bez wieści, por. Kijaszkin – zachorował.
10.08.1915 r.
Nieprzyjaciel ostrzeliwuje okopy szrapnelami, a z prawej ściąga swoje siły. Dozory odkryły przed naszymi pozycjami nieprzyjacielski zwiad, którego ostrzelali. Pomimo ostrzału przeciwnik uparcie okopuje się.
11.08.1915 r.
Na rozkaz szefa Dywizji pułk przechodzi w rezerwę dywizyjną i udaje się do wsi Dubicze Murowane, gdzie przybyło godz.4.00 i rozlokował się po kwaterach. O godz. 10.00 wieś zaczęła być ostrzeliwana artylerią nieprzyjaciela. Pułk przeniósł się do lasu na północny-wschód od wsi. Tu też został silnie ostrzelany ogniem artyleryjskim powodując zranienia szrapnelami 10-ciu żołnierzy. Pułk udał się do wsi Koryciski, gdzie zatrzymał się oczekując końca ostrzału.